Na założenie sztucznych rzęs obecnie decyduje się wiele kobiet, gdyż jest to prosty sposób na zapewnienie sobie efektownego wyglądu bez wysiłku. Kiedyś rozwiązanie to było zarezerwowane tylko na wielkie wyjścia, także dlatego, że doczepione rzęsy trzymały się krótko, obecne metody zaś pozwalają cieszyć się nimi nieustannie. Zanim jednak podejmie się decyzję o wykonaniu takiego zabiegu, trzeba uświadomić sobie, że może to stanowić poważne obciążenie dla naturalnych włosów, szczególnie wtedy, gdy są one za natury słabe lub osłabione – a właśnie zwykle wtedy decyduje się na zabieg.

Rzęsy w opłakanym stanie

O słabe rzęsy wypadałoby zadbać zamiast dodatkowo je obciążać, trudno jednak dziwić się kobietom, które chcą natychmiastowo osiągnąć efekt pięknych wachlarzyków. Doczepienie sztucznych włosków jest na to najlepszą metodą, znacznie lepszą niż używanie odżywki, na której efekty trzeba czekać wiele miesięcy i nie zawsze są one spektakularne. Warto jednak wiedzieć, że doczepianie rzęs zawsze jest obciążeniem dla naturalnych włosków, zwłaszcza że wiele metod zakłada przyczepianie rzęs sztucznych do prawdziwych. Problemem może być też klej, który nierzadko podrażnia okolice oczu i powoduje wypadanie naturalnych włosków. Nic zatem dziwnego, że po zrezygnowaniu ze sztucznych rzęs wiele kobiet zauważa, że ich naturalne włoski są w jeszcze gorszym stanie niż były – i tylko do pewnego stopnia jest to odczucie spowodowane różnicą między wyglądem rzęs po doczepieniu i po zdjęciu.

Jak można im pomóc?

Jeśli rzęsy po zdjęciu sztucznych włosków są poważnie osłabione, pokruszone i przerzedzone, trzeba przede wszystkim dać im czas na regenerację, czyli zrezygnować z wykonywania kolejnych zabiegów. Oczywiście nie będzie to łatwe, gdyż oprawa oczu straci dużą część swojego uroku. Jeśli jednak zaniedba się ten obowiązek, można doprowadzić do sytuacji, że zupełnie straci się rzęsy.
Sposobów na regenerację rzęs jest zaś wiele. Jeśli chodzi tylko o odżywienie istniejących włosków i wydłużenie ich, dobrze będzie zastosować olejek rycynowy, czyli sposób znany od niepamiętnych czasów. Jeśli jednak włoski są w naprawdę złym stanie, a do tego doszło do ich znacznego przerzedzenia się, kluczowe będzie zastosowanie dobrej odżywki. Musi to być przy tym preparat nie w formie przypominającej tusz do rzęs, a liner – tylko bowiem aplikowanie preparatu i nasady rzęs, na powiekach, powoduje stymulowanie ich porostu oraz odżywienie już na poziomie wzrostu. Na takie efekty trzeba jednak poczekać co najmniej kilka tygodni.